Gedicht an Fiodor und Tosia

Dieses Gedicht entstand zur Erinnerung an meine ersten Borsois -
Bartek Piękna Opolska genannt „Wujek Fiodor“ und Bianka z Krymskiej Sfory „Tosia“.

 

Ten wiersz powstał na pamiątke Bartka z Pięknej Opolskiej „Wujka Fiodora" i  Bianki z Krymskiej Sfory „Tosi“, moich niezapomnianych przyjaciół.

 

Fiodorowi i Tosi

 

Już zamilkł las,
ucichły łowy,
zetlała złotem tkana smycz.
XXI wiek jałowy zapomni nas, zapomni Sicz...

Mój piękny charcie,
towarzyszu dalekich wypraw,
młodych lat,
śpisz, a poprzez sen cicho dyszysz,
wetknąwszy nos w gęstwinie łap.

Śnisz o pościgach,
pięknych łaniach,
futrami wyścielanych saniach,
lisie co uciekł ci spod łap....

Ja także, miły przyjacielu
znużona, w miękkim mym fotelu
przeglądam zdjęcia z dawnych lat

I zanurzywszy dłoń w twej sierśći,
słyszę, jak pod nogami chrzęsci
śnieg, który dawno temu spadł...

                     - Ludmilla Barwitzki,
                      Schmalwasser 2010

 

(Hier eine Übersetzung)

 

An Fiodor und Tosia

 

Die Wälder schweigen,
die Jagd ist vorbei,
im Gras liegt goldgeflochtenes Geschirr...

Dieses rastlose Jahrhundert
vergisst uns bald in dem Gewirr...
Mein schöner Windhund,
mein Begleiter
der Wanderungen früh am Morgen,
schläfst und wimmerst leise im Schlaf,
die Nase im Seidenfell verborgen.

Du träumst von Trojkas,
schnellen Rehen,
vom Fuchs im tiefen Schnee...

Und ich, mein lieber Freund,
im weichen Sessel sitzend,
blättere alte Photos durch,
mit einer Hand in deinem Fell
lausche ich dem Knirschen vom Schnee
der vor vielen Jahren fiel...